Dziadostwo

Wraz z upływem lat osoby w moim otoczeniu coraz bardziej zaczynają wpisywać się w pewne schematy. Rzec można pierdolone konwenanse. Masz lat ponad 20 to pora spoważnieć, cokolwiek co znaczy. 23 lata to człowiek już zapracowany i wiecznie zajęty. Wyjść, chociażby po pracy ze starymi znajomymi, z liceum – rzecz niemożliwa. Co dopiero zebrać się, wziąć urlop czy cokolwiek i pojechać na Przystanek Woodstock, który rok w rok tak się kochało.

Jeśli rzeczywiście tego urlopu nie dostaniesz, a nie chcesz tracić nowo zdobytej pracy to jeszcze zrozumiem. Aspekt finansowy również jest jakimś wytłumaczeniem. Jeśli jednak ja podświadomie wiem, że nie jedziesz tylko dlatego żeby pokazać swoją w cudzysłowie dojrzałość, bądź zaimponować dziewczynie, która jest zupełnie poza naszym dawnym systemem pojmowania świata, to jest mi przykro. Wręcz czuję obrzydzenie i brak chęci dyskusji. Czy rzeczywiście wiek determinuje to kim musimy być? Odpowiedź jest banalna. Oczywiście, że nie. Dlaczego jednak niektórzy uważają inaczej? I tak naprawdę Woodstock to jedynie bardzo dobry choć pojedynczy przykład.

Czuję coraz częściej rutynę i jakąś taką starość osób mojego dawnego otoczenia. Moi drodzy, w ten sposób jedynie tracimy to co zawsze było nasze, jesteście niezależni i jesteście wolnomyślicielami. Nie dajcie się rutynie i babom, które nie rozumieją kim zawsze byliście i co zawsze było bliskie waszego sercu. Nie ma potrzeby nikomu imponować i na siłę być kimś innym. Być koniecznie nudnym i dojrzałym. Odpowiedzialność to nie jest odmawianie sobie od czasu do czasu przyjemności. Nie macie dzieci czy innych szkodników, więc nie rozumiem skąd to powszechne znużenie życiem. I żeby było jasne, dzieci akceptuję, ale nie jeśli ktoś specjalnie sobie zrobi potomka w wieku dwudziestu kilku lat. Trzeba żyć, a nie się czaić. Na wszystko jest swój czas. Mianowicie. Dziadostwo!

A Wy na nie jeszcze na dodatek pozwalacie, bo rzekomo tak przystoi, choć to wszystko gówno prawda.


Mówiłem wcześniej o Woodstocku i muszę z żalem zaznaczyć, że ja niestety w tym roku również nie pojadę, ale jest to spowodowane jedynie sytuacją finansową.
    Powód smutny, choć niezaprzeczalny.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz