Archiwum Autora: pannaem

Lublin, moje miasto

Lublin to miasto starych ludzi, codziennie rano jadących nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co, zajmujących każde wolne miejsce w i tak już zatłoczonym autobusie, cuchnących potem połączonym z zapachem szarego mydła i dziwnie patrzących na jakikolwiek przejaw młodości wokół nich. Zmęczenie i starcza postawa skontrastowane z szyderczym i wyniosłym wyrazem ich oczu pokazują […]

Z tylu chmur.

Bo choć jedno nad nami niebo | Każdy co innego widzi w nim | I z tylu chmur ponad głową | Czarną Ty, a ja różową wybrałbym.

Can you feel the magic hangin’ in the air?

When you hear the music trouble disappear | When you hear the music ringin’ in your ears | Can you feel the magic floatin’ in the air? | Can you hear the magic? Oh, yeah, yeah.

Między chodnikami myśli, a krawężnikami słów

Pokolenie umarłych romantyków | Niewyraźnie widocznych na ulicach | Chowających swe twarze | Za brudnymi szybami autobusów | Pochowanych w tramwajach, uciekających do nikąd…