Wola działania

Pośród miłego chłodu lubelskiego Ogrodu Saskiego redaktor tworzy. Pierwszy miesiąc funkcjonowania Paraboli bez wierzchołka za nami. Podcast Indywidualny wydaje się również powracać „do żywych”, powstało trochę nowego materiału do zmiksowania. Jak przebiegają moje wakacje? Bardzo leniwie, chyba tak powinny wyglądać wakacje po zakończonym etapie wieloletniej, obowiązkowej nauki szkolnej. Czas na odrobinę podsumowań. Bilet na Jarocin […]


Nowe…

Najwyraźniej to znów muszę być ja, ja z moim szukaniem dziury w całym… Dziś byliśmy oglądać mieszkania w Warszawie… cóż, cieszę się… trochę… chociaż może chcę się cieszyć. Coś nowego, szansa, lepsza przyszłość, kariera, nowy start… Tak mówi racjonalna część mnie, ale czuję trochę inaczej… Wróciłam do domu i coś sobie uświadomiłam… choćbym nie wiem […]


Trupiarz

Księżyc był w nowiu. Ciemna noc otaczała ze wszystkich stron migoczące płomienie. Mogłoby się wydawać, że czerń wręcz pożera światełka. Cmentarz był lustrzanym odbiciem nocnego nieba, na którym gwiazdy toczyły zawziętą walkę z gęstymi chmurami. Taflą zwierciadła była lekka mgła unosząca się ponad nekropolią. Trupiarz siedział na swoim ulubionym grobie. Nagrobek przeżył dwa stulecia. Po […]


Bezczynność

Nie lubię zazwyczaj mówić/pisać o jakichś „filozoficznych” przemyśleniach. To dla mnie sztuczne, nadmuchane i podchodzi pod kategorię mam „19 lat, ale wiem o życiu wszystko”, a tak naprawdę to gówno prawda. Tym razem jednak trochę tak będzie. Może to z nudy, zaczęłam się trochę zastanawiać. Trochę zastanawiać i może trochę obawiać… Czy każdy ma taki […]